środa, 13 listopada 2013

W ułudzie dnia, w marności istnienia

W ułudzie dnia, w marności istnienia
brniesz po stopniach kariery
do szczytu swych możliwości.
Czas biegnie, życie ucieka
przestaje być ważne to, co minęło.
Krok za krokiem, minuta po minucie
przesuwa wskazówki życia.
Tak wszystko biegnie,
gdzieś nie wiadomo dokąd
na skrzyżowaniu myśli
wciąż zielone światło.
Pomysły liczne, koncepcje, plany
i jeszcze pełne paczki czekają w kolejce.
I wszystko płynie, gna coraz prędzej.
Aż przyjdzie czas, moment nieunikniony,
niespodziewany zwrot wydarzeń.
Czerwone światło się zapali,
STOP na drodze stanie,
wskazówki życia oddadzą tchnienie
Nastanie koniec – początek nowego
-    bezczas na myślenie
-    bezprzestrzeń na istnienie
i odpoczynek – wolności doskonałość.

30.05.2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz