sobota, 9 listopada 2013

Za oknem widzę krzyż,

Za oknem widzę krzyż,
duży, rozświetlony
góruje nad blokowiskami.
Krzyż – taki sam, jeden,
nikt go nie potrzebuje.
Miasto żyje swoim tempem.
Machina w ruch puszczona,
każdy patrzy byle do przodu,
kto pierwszy, kto dalej,
kto lepiej, kto więcej.
Krzyża nikt nie potrzebuje;
- bo on taki nie praktyczny,
- bo on taki nie dzisiejszy.
Stoi sam, jeden,
w milczeniu i zadumie,
czuwa nad miastem,
daje nadzieję opuszczonym,
wskazuje drogę szukającym,
broni wiary wątpiących,
staje się prawdą i miłością
dla owiec nie mających pasterza.

12.05.2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz